niedziela, 26 października 2014

Dary natury

Babie lato zdecydowanie dobiegło końcowi. Po dzisiejszej zmianie czasu odczujemy to jeszcze bardziej dotkliwie. 

Chwytając ostatnie promienie słońca na działce, przeniosłam trochę jesiennego klimatu do domu. 


Lawenda fantastycznie pachnie, dlatego dostało się jej zaszczytne miejsce tuż przy wejściu do pokoju. W połączeniu z migającą świeczką w białej latarni nadaje pomieszczeniu zdecydowanie cieplejszego charakteru.


Udało mi się również zebrać worek orzechów włoskich. Część została już wykorzystana, a nawet zjedzona z naszym zdecydowanym słodkim faworycie - cieście marchewkowym!


Choć miechunka aromatem nie dorównuje lawendzie, ma cudownie rozgrzewający wnętrza kolor! Aż miło zawiesić oko.


Latem na balkonie uprawiałam miętę w doniczce. Nie było jej dużo, jednak po całym sezonie suszenia zebrałam całkiem sporą część pokruszonego ziela. Będzie idealna na gorące herbatki!


Pozdrawiam i życzę wam dużo wytrwałości, by przetrwać ten okropny zimowy okres!
J.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz