Cześć, wróciliśmy z szerokich bieszczadzkich połonin! ale zanim na Śląsk, urządziliśmy jeszcze kółko plastyczne dla młodych Pomorzanek, "U Babci!". Uczestniczkami były dwie dziewczynki uwielbiające planszowego chińczyka, karmienie kaczek nad stawem i tosty z serem na śniadanie. Ale zaczynając od początku...
Podczas spaceru znaleźliśmy w parku nietypowe drzewo, gubiące całe płaty kory. Fragmenty o różnych kształtach, przywołały nam na myśl znajome obrazy. Niewiele myśląc zabraliśmy je do domu, a tam z amorficznych elementów powstały kolorowe cuda. Zobaczcie naszą fotorelację:
 |
Platan klonolistny w Łańcuckim parku |
 |
Wybór elementów i nadanie im 'imienia' naprawdę nie były łatwe. |
 |
Krzyś chwali się lwem, a Zosia wielbłądem. |
 |
Zuza szuka inspiracji. |
 |
Pracownia malarska. |
A oto i wyniki naszej mozolnej, dwudniowej pracy:
 |
Imaginacje Zosi |
 |
Imaginacje Zuzy |
 |
Imaginacje Krzysia |
 |
Moje imaginacje (nie, żebym się chwaliła :) |
Jak podoba wam się pomysł i interpretacja? Założę się, że sami na większość z wzorów byście w życiu nie wpadli, prawda? Taki na przykład pies na nartach albo duch Kacper. Dziewczyny mają bardzo szaloną wyobraźnię. Szkoda, że wakacje tak szybko dobiegają końca... :(
Osłabiający jest rycerz na białym koniu , uśmiałam się :))))) Pomysły super ( gratuluję wyobraźni ), miejsce fantastyczne.... Dawno nie byłam w Łańcucie.......
OdpowiedzUsuńgenialne zajęcia, super grupa twórcza.
OdpowiedzUsuńWystarczą chęci i świat staje się ciekawy. Twórcze i urocze.
OdpowiedzUsuńWspaniałe znaleźisko to drzewo z tą zaczarowaną korą :):)
OdpowiedzUsuń