Istnieje również wersja macho, we względu na to, że tym razem udało mi się stworzyć całkiem znośny wygląd golasa :)
Królik jest całkiem duży. Aby wam to pokazać pozwoliłam mu pozować z telefonem którego wielkość chyba każdy kojarzy :)
Nie jestem z niego tak samo zadowolona jak z Misia-Krzysia. Może kolory
źle dopasowałam? Może jest zbyt szarobury jak na królika? A jak wy
uważacie?
Ps. Czekamy na wasze propozycje imion :)
Hej :)
OdpowiedzUsuńPragnę Cię (jeszcze trochę nieoficjalnie, ponieważ wpis z wynikiem pojawi się w sobotę lub niedzielę) poinformować, że wygrałaś książkę "Sroka w krainie entropii" w moim konkursie organizowanym wraz z Wydawnictwem PWN :)
Proszę Cię o jak najszybsze przesłanie mi adresu do wysyłki, który podeślę Wydawnictwu.
Pozdrawiam serdecznie i gratuluję!
x.miqa.x@hotmail.com
P.S. Kolory super dopasowane, a ja misia nazwałabym po prostu króliczkiem :D Mało oryginalne, ale tak mi się od razu skojarzyło.
Niestety musiałam anulować moje rozdanie po przeczytaniu tego artukułu http://www.playr.pl/2010/09/organizujesz-konkurs-na-blogu-narazasz-sie-na-12-mln-zlotych-kary-wywiad-z-robertem-kamieniarzem/. Przepraszam za zamieszanie.
OdpowiedzUsuńFajny ten królik, podoba mi się, ale imię... ciężka sprawa, nie mam pomysłu :) Pozdrawiam.
Jaka ciężka sprawa ja patrzę na niego i widzę Królika Stefana pasuje do niego jak nic i jeszcze można zdrabniać Króliczek Stefanek. Pięknie brzmi.
OdpowiedzUsuń