Jako, że już po sesji, wracam do życia, a puki co wklejam wyniki mojego chwilowego odpoczynku od nauki, w trakcie najbardziej nielubianego przez studentów okresie. Na jednym z blogów przeczytałam, że gdy nie ma się głowy do scrapowania, robi się kwiatki, tak na zapas. To był świetny pomysł, bo narobiłam sobie dekoracji na kilka kartek, a jednocześnie mogłam całkowicie wyłączyć przy tym myślenie.
Skorzystałam z kursu Wikuchy umieszczonego na Kreatywnym Polu. Spróbujcie sami, a puki co zobaczcie jak mi to wyszło :)
Jeden z nich już powędrował na kartkę urodzinową dla jednej z bliskich mi osób, aczkolwiek przeznaczenia nie mogę zdradzić przed wyznaczoną datą :)
Pozdrowienia z gorącego śląska!
Piękne.
OdpowiedzUsuńU mnie w ogródku trzy prawdziwe rosną. :) Pierwszy raz w tym roku sadzone i tylko czekam aż zaczną kwitnąć :)
Pozdrawiam.