Przypadki chodzą po ludziach. Nie minęło wiele czasu, a mój kubek prezentowy się stłukł. No sam się nie stłukł, rzecz jasna, ale tak czy siak w efekcie go nie mam. Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło, szubko dostałam nowy. I toż jaki radosny! (:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz