Mówi się, że podarunek w formie kalendarza jest tak samo pechowy, jak zasuszanie kwiatów od ukochanego. Na nowy rok dostałam od mojego inżyniera takowe cudo w formie sześcianu. Tylko do czerwca! No więc postawiłam go na biurku i czekam... aż czas minie i udowodnimy wszystkim, że żadne zabobony nam nie straszne. A puki co ciesze się z prezentu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz