Zgodnie z umową, choć z bardzo długim opóźnieniem, prezentuję drugą kartkę komunijną Zuzy. Jak grom z jasnego nieba spadła na mnie wiadomość o nowej drodze, którą mogę podążać. Ja, jak to ja, nie omieszkałam nie spróbować, co jednak wiązało się z poświęceniem znacznych pokładów mojego wolnego czasu. Chyba nigdy nie będzie mi dane narzekać na jego nadmiar :)
Puki co zostawiam was z przeterminowaną kartką komunijną, stworzoną na specjalne życzenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz